OK, joga? Że niby ja? Zawsze uważałam jogę za nudną wersję sportu. I nawet turbo jogi swego czasu próbowałam w czasie pobytu w Holandii. Zdecydowanie nie dla mnie, bynajmniej nie parę lat temu. Co się zmieniło? Dojrzałam. Do odpoczynku, do relaksu, do chwili dla siebie. Zaczęłam więc od Międzynarodowego Dnia Jogi, do wyboru miałam 3 darmowe miejsca, wrocławskie zoo, rynek i jeden z parków – wybór padł na bliskość zwierzaków i było cudownie – 40 minut ćwiczeń po których następnego dnia ledwie się ruszałam, szybka nauka oddechu, koncentracja na sobie. Zdjęcie obiecujące co?
Joga – czas start
Autor:
Opublikowane: