I jak to jest, że w sobotę już o 6:30 otwieram oczy, czując zmęczenie wpatruję się w Pablitowskiego i odliczam każdą kolejną...
Sobota – super dzień. Ale moją ulubioną porą jest piątkowy wieczór. Ten dzień wykorzystuję maksymalnie, również godzinowo i oczy zamykam zdecydowanie po...