3 miesiące – tyle czasu odpoczynku od bloga potrzebowałam. Pomogło? Z całą pewnością. Wracam z nową siłą, nowymi planami i kolejnym rokiem...
Dzień rozpoczął się od bardzo wczesnej pobudki, o godz. 4:30 już stałam w kuchni przy ekspresie z niecierpliwością wyczekując pełnego kubka kawy....